Kliknij tutaj --> 🫎 pogląd odrzucający wiarę w boga
Ateizm- pogląd odrzucający wiarę w Boga, zaprzeczający istnieniu Boga. Augustianizm- jeden z kierunków filozofii średniowiecza stworzony przez św. Augustyna ( IV w.), uznający dualizm ducha i ciała, Boga i stworzenia, uczucia, woli i rozumu oraz wyższość pierwiastków duchowych nad materialnymi. Autentyzm- 1.
Pogląd odrzucający wiarę w Boga Pogląd, opinia o czymś Pogląd przeciwstawny dualizmowi i pluralizmowi Pogląd, przekonanie o czymś Pogląd przyjmujący jeden obszar jako praojczyznę człowieka Pogląd przypisujący narodowi polskiemu posłannictwo zbawienia ludzkości, głoszony m.in. przez Mickiewicza
Hasło krzyżówkowe „odrzuca wiarę w boga” w leksykonie szaradzisty. W niniejszym leksykonie szaradzisty dla wyrażenia odrzuca wiarę w boga znajduje się tylko 1 odpowiedź do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia dla hasła „ odrzuca wiarę w boga ” lub potrafisz
Kolektywizm podpo-. f70 71. Sto zabobonów Józef Bocheński. rządkowuje wiec jednostkę całkowicie zbiorowości, jego pełnym wy się tutaj okoliczność, że sami komuniści używają słowa komunizm w. razem jest totalitaryzm*. W rzeczy samej według konsekwentnie innym jeszcze znaczeniu, a mianowicie jako przeciwieństwo socjalizmu
2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Site De Rencontre Tchat En Ligne. {"type":"film","id":35269,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Jezus+z+Nazaretu-1977-35269/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Jezus z Nazaretu 2014-01-24 02:25:39 ocenił(a) ten serial na: 8 Kiedy byłem jeszcze dzieckiem-teistą, film robił na mnie duże wrażenie. Świetna muzyka, którą pamiętam do dzisiaj, i niewątpliwie bardzo wysoki poziom wykonania, rzadki w tego typu tylko, że nawet dzisiaj tak wielu ludzi traktuje wydarzenia w nim przedstawione jak coś mającego jakikolwiek znaczący związek z jesteś osobą zainteresowaną utrzymywaniem wierzeń prawdziwych, a nie jedynie utrzymywaniem wierzeń bez względu na to czy są one prawdą, czy nie, polecam kliknięcie tutaj: impactor Skończ a tą propagandą, jak ktoś wierzy jego sprawa, a jak ktoś nie wierzy to nie zawraca głowy wierzącym, nie zachowuj się jak jakiś świadek Jehowy. soplic68 Jak tylko przestaniesz szkodzić mnie, moim bliskim i całemu społeczeństwu swoimi wierzeniami. impactor Ty szkodzisz swoim istnieniem redoker Religii i innym bezpodstawnym i demonstrowalnie fałszywym wierzeniom? Mam nadzieję. użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 8 impactor Ośmielam się stwierdzić, że gdyby nie religie, to ludzkość już dawno stoczyłaby się na moralne dno. Religie zawierają całą masę niemoralnych zasad, szczególnie judeo-chrześcijaństwo. A co gorsza - odbierają ludziom zdolność odróżniania dobra od zła, przez co dobrzy ludzie zaczynają postrzegać zło jako dobro, a dobro jako tutaj: impactor Nie zamierzam karmić trolla i dlatego napiszę tylko jednego posta. Muszę przyznać, że zabawne jest, że jakiś koleś uważa się za mesjasza ateizmu i wyznacznik dobra i zła moralnego. Ateizm jest bardziej fundamentalny od talibanu. Na koniec opowiastka, którą w tv opowiadał kiedyś Janusz Korwin-Mikke. Istniało kiedyś (1957-1969) Stowarzyszeniu Ateistów i Wolnomyślicieli na którego posiedzeniu przyjęto nowego członka. Pierwszą minutę zebrania poświęcano tam wygrażaniu pięścią Panu Bogu. Zdziwiony prezes stowarzyszenia zauważył, iż nowo przyjęty członek siedzi cicho i nie unosi zaciśniętej pięści w kierunku nieba. Podenerwowany zapytał: "A ty? Czemu nie wygrażasz?". Nowy odpowiedział :”Bo ja nie wierzę w Pana Boga”. pnasilowski Zdechniesz z głodu, jeśli nie będziesz żarł. Masz więc tutaj ochłap:►►►► jakiś koleś uważa się za mesjasza ateizmu i wyznacznik dobra i zła moralnego. Nonsensowne stwierdzenie w obu przypadkach. Żadne zaskoczenie w ustach osoby, która nie potrafi uzasadnić prawdziwości swoich wierzeń na poziomie powyżej żłobka.►►►► Ateizm jest bardziej fundamentalny od talibanuAteizm nie zawiera twierdzeń, nie może więc być fundamentalny.►►►► Na koniec opowiastka, którą w tv opowiadał kiedyś Janusz Korwin-Mikke...Teiści nie mogą znaleźć merytorycznego argumentu do obrony swojej absurdalnej pozycji, muszą więc wymyślać sobie swoje własne karykaturalne opowiastki o ateistach, których będzie można za coś skrytykować i które z racji ich żałosnego poziomu tylko ich śmieszą. To się nazywa Błąd Logiczny Stracha na Wróble, połączony z pozycją poklepywania się po plecach w myśl zasady „popatrz, nie tylko my zachowujemy się jak debile, więc wszystko w porządku!” :)------------------------------------------------------------ ---------------------------------------Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: impactor Po co prowadzisz bloga udowadniającego słuszność ateizmu? Czy to nie jest ateistyczny mesjanizm? Ateizm nie zawiera twierdzeń. Twój zawiera za to wiele zaprzeczeń. W zaprzeczaniu jest fundamentalny. Widzę, że opowiastka Korwina-Mikke ubodła, bo jest w 100% o twojej tak na kolację. Sorki za brak konsekwencji. pnasilowski ►►►► Po co prowadzisz bloga udowadniającego słuszność ateizmu?To nie jest blog, tylko spis rozmów przeprowadzonych z teistami i analiza ich argumentów którymi próbują udowodnić słuszność wierzenia w robię to po to, żeby wyrywać ludzi z kajdan nocy umysłu I umiłowania fałszu, zwanego teizmem. Który to teizm szkodzi nie tylko im samym, ale nam wszystkim.►►►► Czy to nie jest ateistyczny mesjanizm? Sprawdź sobie znaczenie tego słowa. A najlepiej obu.►►►► Ateizm nie zawiera twierdzeń. Twój zawiera za to wiele zaprzeczeń. W zaprzeczaniu jest to rodzaj twierdzenia. Skoro ateizm nie zawiera twierdzeń, to nie zawiera też zaprzeczeń.►►►► Widzę, że opowiastka Korwina-Mikke ubodła, bo jest w 100% o twojej urojenia przenoszą się również na obszary pozareligijne? :) ---------------------------------------Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: impactor > A robię to po to, żeby wyrywać ludzi z kajdan nocy umysłu I umiłowania fałszu, zwanego teizmem. Który to teizm szkodzi nie tylko im samym, ale nam faktycznie szkodzi teizm, bo tracisz wiele cennego czasu na swój ateistyczny mesjanizm.> Sprawdź sobie znaczenie tego słowa. A najlepiej Języka Polskiego:ateizm - "pogląd odrzucający wiarę w Boga, zaprzeczający istnieniu Boga"ateistyczny - "związany z ateizmem, wyrażający ateizm"mesjanizm - "1. wiara w nadejście mesjasza, 2. przekonanie o niezwykłym posłannictwie historycznym, jakie powierzone zostało narodowi lub jednostce" (w tym przypadku 2, co udowadniasz zdaniem "A robię to po to, żeby wyrywać ludzi z kajdan nocy umysłu I umiłowania fałszu, zwanego teizmem.")> Zaprzeczenie to rodzaj twierdzenia. Skoro ateizm nie zawiera twierdzeń, to nie zawiera też tym przypadku jeszcze raz warto zerknąć do słownika:ateizm - "pogląd odrzucający wiarę w Boga, zaprzeczający istnieniu Boga"A więc podstawą ateizmu jest zaprzeczenie. Zaskakujące, że ateistyczny mesjasz o tym nie wie. pnasilowski Definicja SJP jest niewiele warta. Tu masz poprawną: przekonanie o niezwykłym posłannictwie historycznym, jakie powierzone zostało narodowi lub jednostceCiekawe, gdzie to moje posłannictwo HISTORYCZNE ;) To każda postawa odpowiedzialności społecznej jest mesjanizmem? ►►►► W tym przypadku jeszcze raz warto zerknąć do słownika: ateizm - "pogląd odrzucający wiarę w Boga, zaprzeczający istnieniu Boga" A więc podstawą ateizmu jest zaprzeczenie. Zaskakujące, że ateistyczny mesjasz o tym nie używać demonstrowalnie ułomnych, mylących i niechlujnie skonstruowanych definicji, dokształć się w materii w której się jest brakiem wierzenia w boga, a nie wierzeniem w jego nieistnienie. To jest wyjaśnienie jest w punkcie 1 i 2 widocznym po kliknięciu na moim nicku, lub tutaj: impactor > Ciekawe, gdzie to moje posłannictwo HISTORYCZNE ;) To każda postawa odpowiedzialności społecznej jest mesjanizmem? Nie. Ale taka, która jest wyrażana słowami "wyrywać ludzi z kajdan nocy umysłu I umiłowania fałszu" jest.> Zamiast używać demonstrowalnie ułomnych, mylących i niechlujnie skonstruowanych definicji, dokształć się w materii w której się mi kazałeś zajrzeć do słownika, co posłusznie wykonałem. A teraz okazało się, że to był zły słownik, chociaż wydany przez PWN. Mimo wszystko wyrażam przekonanie, że stworzyły go osoby zdecydowanie bardziej biegłe w języku polskim i znajomości znaczeń słów od ciebie. Sprawdź czy, oprócz tego, że jesteś ateistą, nie jesteś także aleksykistą. A może dostosowujesz znaczenie słów do tego jak tobie pasuje? pnasilowski ►►►► Nie. Ale taka, która jest wyrażana słowami "wyrywać ludzi z kajdan nocy umysłu I umiłowania fałszu" Monar też zajmuje się mesjanizmem, bo wyrywa ludzi z kajdan uzależnienia od narkotyków?►►►► Sam mi kazałeś zajrzeć do słownika, co posłusznie wykonałem. A teraz okazało się, że to był zły słownik, chociaż wydany przez PWNKazałem Ci sprawdzać w słowniku? Słowo „mesjanizm” jeszcze można, ale nie ateizm. ►►►► Mimo wszystko wyrażam przekonanie, że stworzyły go osoby zdecydowanie bardziej biegłe w języku polskim i znajomości znaczeń słów od ciebie. Całkiem możliwe. Ale nie w wypadku słowa „ateizm”, co dobitnie zademonstrowałem już dwa lata temu. Więc zamiast kierować się bezkrytycznie błędem logicznym argumentum ab auctoritate, sprawdź najpierw to, na czego temat się wypowiadasz. Nie robiąc tego po tym, jak podałem Ci bezpośrednie linki, dopuszczasz się dobrowolnej ---------------------------------------Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: impactor > Czyli Monar też zajmuje się mesjanizmem, bo wyrywa ludzi z kajdan uzależnienia od narkotyków?Wątpię by pracownicy czy wolontariusze Monaru posługiwali się takimi sformułowaniami.> Kazałem Ci sprawdzać w słowniku? Słowo „mesjanizm” jeszcze można, ale nie ateizm. Napisałeś: "Sprawdź sobie znaczenie tego słowa. A najlepiej obu." Nie napisałeś, że w twoich referatach "filozoficznych" (tudzież pseudofilozoficznych).> co dobitnie zademonstrowałem już dwa lata temuTo już są jaja. Dawkins powinien cię po stopach całować. pnasilowski ►►►► Wątpię by pracownicy czy wolontariusze Monaru posługiwali się takimi jeśli by się posłużyli, to Monar stałby się organizacją mesjańską?►►►► To już są jaja. Dawkins powinien cię po stopach jednak pozostajesz na poziomie niemerytorycznym. Szkoda, że tak typowo dla ---------------------------------------Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: impactor > Czyli jeśli by się posłużyli, to Monar stałby się organizacją mesjańską?Jeszcze raz (albo kilka) przeczytaj sobie definicję ze słownika, bo masz problemy ze zrozumieniem. Udowadniasz mi to, że nie jesteś teistycznym mesjaszem i nie zrozumiałeś ironii. Trudno.> Czyli jednak pozostajesz na poziomie niemerytorycznym. Szkoda, że tak typowo dla to co piszesz. Nie zamierzam z tym dyskutować nie dlatego, że to mnie onieśmiela swoją przenikliwością i sensem tylko wręcz przeciwnie. Nie chcę mi się czytać domorosłego "nałukofca" i filozofa religii, tudzież logika (jak pewnie wolisz, Nie jestem przekonany o światłości twojego umysłu, tak jak ty jesteś i szkoda mi sobie Maksa Schellera, Edytę Stein, Jana Henryka Newmana czy nawet Tomasza z Akwinu. Wyjaśnią wszystko zdecydowanie lepiej niż ja. pnasilowski Widzę że uciekasz się do prób umniejszania drugiej strony poprzez pisownie typu „naukofca” i „ynteligenta”. Naprawdę niedobrze mi się robi od takiego poziomu dopełniasz dobrowolną ignorancją i zasypaniem mnie wielkimi nazwiskami. Uważasz, że się z nimi nie zetknąłem? Że nie zademonstrowałem wyższości swojego stanowiska? Oczywiście że tak uważasz, bo nie znasz mojego stanowiska. Bo Ty z góry wiesz, że nie mam argumentów, lub nawet merytorycznej krytyki moich argumentów. Bardzo, bardzo smutny poziom :/ impactor >Widzę że uciekasz się do prób umniejszania drugiej strony poprzez pisownie typu „naukofca” i „ynteligenta”. Naprawdę niedobrze mi się robi od takiego poziomu Dałem się wciągnąć w ten poziom takimi sformułowaniami: "Zdechniesz z głodu, jeśli nie będziesz żarł. Masz więc tutaj ochłap".> Całość dopełniasz dobrowolną ignorancją i zasypaniem mnie wielkimi nazwiskami. Uważasz, że się z nimi nie zetknąłem? Że nie zademonstrowałem wyższości swojego stanowiska? Oczywiście że tak uważasz, bo nie znasz mojego stanowiska. Bo Ty z góry wiesz, że nie mam że przeglądałem twoje wpisy. Tak jak napisałem - nie dostrzegłem tam nic ciekawego. Typowy gimboateizm. A najlepsze jest to, że uważasz się za jednostkę wybitną w skali ludzkości. Zastanawiające jest to, że świat jeszcze o tobie nie usłyszał i musisz rozmieniać się na drobne na forum filmwebu. Masz doktorat? Habilitację? Jesteś cytowany w periodykach naukowych? pnasilowski >>>> Wybacz. Dałem się wciągnąć w ten poziom takimi sformułowaniami: "Zdechniesz z głodu, jeśli nie będziesz żarł. Masz więc tutaj ochłap"Sam od tego zacząłeś w pierwszym poście.>>>> Mówiłem, że przeglądałem twoje wpisy. Tak jak napisałem - nie dostrzegłem tam nic ciekawego. Typowy przeglądnięcie nie jest zapoznaniem się z ich treścią. Aby napisać powyższe zdanie musisz być albo kłamcą, albo idiotą. Podejrzewam, że jednak tym pierwszym. Tak czy owak - żaden nie zasługuje na dalszą rozmowę, a te Twoje uporczywe błędy logiczne argumentum ab auctoritate przyprawiają już o karmienia. impactor Czyli jednak brak doktoratu, nikt cię nie cytuję, a jedynie posiadasz przekonanie o wielkości. impactor A dasz linka do tekstów rozprawiających się z Akwinatą czy Schellerem? W tym przypadku chętnie się zapoznam. pnasilowski Poszukaj sobie w trzeciej części głównego tematu. Albo lepiej - wybierz sobie jakiś ich argument który stoi w sprzeczności z moimi, i go wiem skąd tą wielkość wziąłeś, ale moje przekonanie, jakiekolwiek by nie było, jest demonstrowalnie uzasadnione. W przeciwienstwie do Twojego, na którego poparcie jak na razie wysunąłeś tylko dobrowolną ignorancję i odwołania do autorytetów. impactor Brak jest świadectw, które przeczyłyby istnieniu Jezusa. Wielu już o wzniosłych umysłach próbowało tego dokonać, ale nie odważyli się powiedzieć, że Jezus nie istniał. Nie kwestionuj czegoś czemu nie mozesz powiedzieć, że to nie jest prawdą. I tak do Ciebie to nie dotrze ale cymbale poczytaj na poczatek cos a pozniej sie wypowiadaj. Chcesz udowodnic ze Jezus Syn Boze nie istnial to sprobuj to udowodnic prosze. A jak nie umiesz to sie zamknij bo niedobrze sie od Twojej glupoty i nienawisci robi. straightlines Brak jest świadectw, które przeczyłyby istnieniu Yeti. Wielu już o wzniosłych umysłach próbowało tego dokonać, ale nie odważyli się powiedzieć, że Yeti nie istniał. Nie kwestionuj czegoś czemu nie mozesz powiedzieć, że to nie jest prawdą. I tak do Ciebie to nie dotrze ale cymbale poczytaj na poczatek cos a pozniej sie wypowiadaj. Chcesz udowodnic ze Yeti nie istnial to sprobuj to udowodnic prosze. A jak nie umiesz to sie zamknij bo niedobrze sie od Twojej glupoty i nienawisci Od siebie dodam że ostatni akapit wydaje się wyjątkowo Haniebny bład w wyrazie 'sprubój' nie jest mojego autorstwa a jest wynikiem specyfiki parafrazy ;) Nie wiem jak wielkim trzeba być leniem umysłowym i manualnym, żeby w dobie internetu nie sprawdzić pisowni i pi...ć (inaczej napisać się nie da) dwa błędy w jednym wyrazie - gratulacje dla autora - również pod względem merytorycznym ;)) straightlines Brak jest też świadectw potwierdzających istnienie Boga, wielu prawdopodobnie próbowało udowodnić jego istnienie, ale jak widać żadnemu się nie udało. W związku z tym nie kwestionuj założenia, któremu nie możesz zaprzeczyć. A może Ty udowodnisz że Bóg istnieje co? Zanim zaczniesz coś wytykac innym to najpierw zastanów się nad swoimi pogladami , bo Twój post pokazuje Twoja olbrzymią hipokryzję. impactor Czasami staram się zrozumieć, co tacy jak ty mają do powiedzenia, ale jeśli używasz takich sformułowań, jak "zdechniesz z głodu", to tylko potwierdzasz, że jesteś zwykłym sfrustrowanym prostakiem, który obrażając Boga, chce się dowartościować. Mądry, inteligentny ateista, nie wierzy w Boga, ale nie obraża, tych co wierzą. Stara się ich zrozumieć. Ty potrafisz tylko pluć jadem nienawiści. klod47 Sformułowanie do którego się przyczepiłeś było odpowiedzią na zarzut 'trolowania' ze strony 'pnasilowski' - więc nie było niczym więcej niż odpłaceniem pięknym za nadobne... Nie raczyłeś przeczytać całości, nie dostrzegłeś kontekstu, zwyzywałeś od prostaków i plujących jadem nienawistników... i jeszcze mienisz się obrońcą Boga... w jaki niby sposób inteligentny, etyczny i moralny człowiek miałby się z tobą zgodzić ? Przecież to ty wykazałeś się dokładnie WSZYSTKIMI negatywnymi cechami które mu zarzucasz... dostrzgasz jak żałosny jest twój post ? impactor A co to jest dobro i zło, według Ciebie, ateistyczny misjonarzu? Pytam poważnie. Jak je rozróżniasz? ellia2 Ⅱ. Dobro i moralnośćpunkt: ⑨ * Ateistyczna moralność sytuacyjna (nie mylić z subiektywną) (4 kolejne posty, rozwiązanie w ostatnim)W jaki sposób działa najwyższa znana człowiekowi forma moralności, w odróżnieniu od „moralności” odgórnych nakazów, jak np. w Biblii. Cudzysłów, ponieważ tylko najwyższa forma moralności zasługuje na miano bycia moralną. impactor Jeśli naprawdę lubisz ten temat, to polecam Ci książki Levis'a, np. "Bóg na ławie oskarżonych" (jeśli jeszcze nie czytałeś). Levis to był taki bardzo inteligentny racjonalista i ateista, który w jedną noc, po rozmowie z Tolkienem i Dysonem, stał się człowiekiem wierzącym. Powinien go znać każdy szanujący się ateista. Jego logika jest nie do odrzucenia. Pozdrawiam. ellia2 Tak, znam Lewisa, autora Krainy Narnii. Jeśli chcesz, to proszę przedstaw tutaj jego logikę i wspólnie zastanowimy się, czy rzeczywiście jest logiką. impactor Nie, ja takich rozmów już nie prowadzę, odkąd nauczyłam się szanować ludzką odmienność ( i upartość ) w każdej dziedzinie. :) ellia2 Skoro nie chcesz prowadzić rozmów, to po co się do nich włączasz?Rozmawia się nie z braku poszanowania odmienności i upartości, tylko aby wymienić poglądy, poznać nowe koncepty i być może pomóc sobie lub innym w dojściu do jakościowo lepszych wniosków. Jeżeli nie chcesz przedstawić argumentu który sama uważasz za tak genialny, to mogę tylko powiedzieć, że szkoda i że takiej postawy nie rozumiem. Tym bardziej jeżeli jesteś chrześcijanką, którą Pismo Święte poucza by uzasadniać przed innymi swoją wiarę i pomagać innym dochodzić do prawdy. impactor Moja droga do prawdy nie wiodła poprzez szukanie logiki w chrześcijaństwie i wątpię, czy w ogóle wyłącznie rozumem można do niej dojść. Ale od czegoś trzeba zacząć, fakt. Dlatego się odezwałam, polecając Ci Lewisa. Walenie młotem i bicie piany mnie nie interesuje, a tylko takie rozmowy widuję w sieci między ludźmi o odmiennych światopoglądach. Bo kto jeszcze potrafi rozmawiać tak jak Hołownia z Prokopem (lektura "Bóg, kasa i rock'n'roll")??? ....... Nikt. ellia2 ►►► Moja droga do prawdy nie wiodła poprzez szukanie logiki w chrześcijaństwie i wątpię, czy w ogóle wyłącznie rozumem można do niej dojść. Ciekaw więc jestem w jaki sposób ustaliłaś że jest to prawdą, a nie fałszem, skoro nie użyłaś do tego jedynego znanego człowiekowi narzędzia pozwalającego odróżniać prawdę od fałszu.►►► Walenie młotem i bicie piany mnie nie interesuje, a tylko takie rozmowy widuję w sieci między ludźmi o odmiennych pomimo tego, że uważasz się w posiadaniu argumentu nie do obalenia, to nie jesteś w stanie prowadzić rozmowy w sposób inny, niż walenie młotem i bicie piany? To smutne. impactor Odpowiedź ukryta jest w Twoich wypowiedziach tu na forum w tym drażliwym temacie. Szkoda, że nie potrafisz się im przyjrzeć obiektywnie. Śmiałbyś się z tego albo byłoby Ci wstyd. ellia2 Dziękuję za Twój merytorycznie nieoceniony wkład w dyskusję. Niech Aslan będzie z Tobą. impactor A z Tobą- Bóg. impactor Gościu skończ szczekać, bo przeszkadzasz mi swoją głupotą. impactor Jestem człowiekiem wierzącym. Wśród moich znajomych są i osoby wierzące, i niewierzące, i poszukujące, i niezdecydowane. Wierząca jest również moja żona. I również nasi niewierzący znajomi mówią nam, że jesteśmy głęboko normalni, że nie czują się atakowani czy oceniani przy nas (i słuszni, bo nie uważamy się za lepszych od nich). Naprawdę nie mam wrażenia, że więź z Bogiem w jakikolwiek sposób nam szkodzi - i moi niewierzący znajomi podzielają tę opinię. gartenzwerg Jeśli tak jest w rzeczywistości, to cieszę się, że udaje się wam ograniczyć wpływ religii na Wasze nawet a najlepszym przypadku bycie wyznawcą Jahwe oznacza co najmniej trzy rzeczy:1 - jeżeli uważacie Biblię za słowo wszechdobrego i wszechwiedzącego boga, to jesteście hipokrytami całkowicie bezpodstawnie ignorującymi te nakazy boskie, które Wam nie pasują, a przyjmujące tylko te, które Wam pasują. Ponieważ przy powyższym założeniu nie macie absolutnie żadnych podstaw do odróżniania jednych od drugich. Wasza postawa jest więc wzajemnie sprzeczna, a wobec siebie samych dopuszczacie się intelektualnej – swoją wiarą dajecie usprawiedliwienie tym chrześcijanom, którzy są mniejszymi od Was hipokrytami i traktują swoją wiarę bardziej konsekwentnie, wprowadzając broniąc antyludzkich praw bazujących na antyludzkich boskich przykazaniach. Patrz: zakaz in vitro, zakaz eutanazji, odbieranie podstawowych praw człowieka homoseksualistom, itd. – dobrowolnie wyłączyliście jakiś wycinek swojego życia z władania rozumu i racjonalności, kierując się w nim wiarą, czyli wierzeniem bez dowodów (naiwnością) lub wierzeniem wbrew dowodom (urojeniem). To znaczy, że w tym obszarze życia jesteście zupełnie niezainteresowani utrzymywaniem wierzeń zgodnych z rzeczywistością, a to nigdy nie prowadzi do niczego Cię umiarkowany chrześcijaninie, którego człowieczeństwo w jakimś stopniu ogranicza wpływ religii na jego życie za pomocą intelektualnej niekonsekwencji. impactor a kimże jesteś, żeby głosić publicznie takie rzeczy?? moje wiara - moja sprawa, Twoja niewiara - Twoje zmartwienie/szczęście; nie uszczęśliwiaj innych na siłę swoim "stanem oświecenia"; idź szukać oparcia w ludziach podobnych sobie lub zachowaj takie wywody na czas, gdy ludzie mogą zobaczyć Twoją twarz, bo taki pseudonaukowy bełkot to każdy może sobie anonimowo walnąć w internecie misti27 ➤➤➤ a kimże jesteś, żeby głosić publicznie takie rzeczy?Obywatelem państwa, gdzie przestrzega się wolności słowa i wyznania.➤➤➤ idź szukać oparcia w ludziach podobnych sobieMojej pomocy potrzebują ludzie dotknięci wiarą, a nie ateiści. Tak jak nie nosi się drewna do lasu, tak samo nie leczy się zdrowych.➤➤➤ lub zachowaj takie wywody na czas, gdy ludzie mogą zobaczyć Twoją twarz, bo taki pseudonaukowy bełkot to każdy może sobie anonimowo walnąć w internecieWykaż jakiś błąd w moim bełkocie. Serdecznie zapraszam: impactor odniosłam się do tej części Twojej wypowiedzi: "Szkoda tylko, że nawet dzisiaj tak wielu ludzi traktuje wydarzenia w nim przedstawione jak coś mającego jakikolwiek znaczący związek z jesteś osobą zainteresowaną utrzymywaniem wierzeń prawdziwych, a nie jedynie utrzymywaniem wierzeń bez względu na to czy są one prawdą, czy nie itd"mnie swoją niewiarą nie zarazisz, zbyt wiele widziałam w życiu, zbyt wiele czułam, wybrałeś wygodną drogą, bo teraz takie trendy jest manifestowanie swojej odmienności religijnej (szkoda, że tylko religijnej), szkoda, że nie mamy okazji spotkać się i po prostu porozmawiać o swoich przekonaniach, zawsze w jakimś sensie podziwiałam ludzi, którzy w nic nie wierzą, chciałabym zrozumieć, jak udaje im się rano wstać z łóżka, zakładać rodziny, kochać, żegnać ukochanych bliskich itd misti27 ➤➤➤ mnie swoją niewiarą nie zarazisz, zbyt wiele widziałam w życiu, zbyt wiele czułam, wybrałeś wygodną drogą, bo teraz takie trendy jest manifestowanie swojej odmienności religijnej Przykro mi, ale żeby uzmysłowić Ci poziom tego argumentu muszę uciec się do poniższego:„mnie swoją niewiarą w Thora nie zarazisz, zbyt wiele widziałem w życiu, zbyt wiele czułem od Odyna, wybrałaś wygodną drogę, na której nie musisz składać ofiar Odynowi, bo teraz takie trendy jest manifestowanie swojej odmienności religijnej”➤➤➤ szkoda, że nie mamy okazji spotkać się i po prostu porozmawiać o swoich przekonaniach,Również bardzo chętnie bym porozmawiał, bo przynajmniej pozwoliłoby Ci to uniknąć popełniania tak nonsensownych twierdzeń, jak to poniższe:➤➤➤ zawsze w jakimś sensie podziwiałam ludzi, którzy w nic nie wierzą, chciałabym zrozumieć, jak udaje im się rano wstać z łóżka, zakładać rodziny, kochać, żegnać ukochanych bliskich czym Ty mówisz, droga teistko? Po pierwsze, ateizm jest brakiem wierzenia w bogów, i nic więcej. Niewierzenie w nic to jest nihilizm, i ma on z ateizmem tyle samo wspólnego, co z ateizmu może być wiele. W moim przypadku jest to sceptycyzm, czyli dążenie do utrzymywania możliwie wielu wierzeń prawdziwych, oraz możliwie niewielu wierzeń fałszywych. Konsekwencją tego jest nieprzyjmowanie wierzeń nieposiadających żadnych poszlak bycia prawdą, takich jak np. wiara w bogów, duchy, astrologię, krasnoludki, albo płaską naprawdę bardzo smutne, że na drodze wieloletniej antyintelektualnej indoktrynacji religijnej wpojono Ci, że sens życia można znaleźć tylko w wierzeniu w tą konkretną mitologię żywcem wyciągniętą z epoki brązu. Zapewniam Cię, że świat jest o wiele piękniejszy, a życie o wiele pełniejsze, cenniejsze i warte przeżycia, kiedy utrzymuje się wierzenia umocowane w rzeczywistości. I kiedy nie utrzymuje się urojeń, że to życie jest tylko niewiele znaczącym miejscem do wytarcia sobie butów przed wejściem w krainę wiecznego orgazmu zwanego rajem, pod czujnym okiem biblijnego sobie tutaj: tam nagranie mojej rozmowy z księdzem doktorem z Papieskiego Uniwersytetu JP2. Być może dowiesz się czegoś nowego n/t swojej religii i boga Jahwe, w którego wierzysz, i którego uznajesz za istotę wartą jakiejkolwiek czci. impactor Czy Bóg istnieje czy nie nie wiesz ani ty ani ja ani nikt inny, i nigdy się nie dowiemy bo z ontologicznego punktu widzenia nie możesz się dowiedzieć. Dwie rzeczy natomiast są pewne: fenomen zła jest wszechpotężny i do dziś niezbadany. a poświęcono temu wieki lat filozofii, nauki i innych metod dochodzenia do "prawdy" a co ty teraz skreślasz jednym, bezdennie tępym i najprostszym z możliwych (bo nie wymagających żadnego wysiłku) zdaniem. Ale takich krzykaczy, co to nawet nie liznęli życia a co dopiero "myśli" wyrasta dziś coraz więcej, więc nie skonasz w samotności. A druga rzecz, dużo głębsza i niepokojąca: sama idea Boga (czy jest faktem czy brednią- nie jestem wszechwiedzący by to oceniać) jest najpotężniejszą i najbardziej żywotną myślą, jaka "pastwiła się" nad umysłami tego świata i która bedzie trwać (w takiej czy innej formie) tak długo, aż to zadupie nie ulegnie totalnej destrukcji, podczas gdy po tobie nie zostanie nawet pył, nawet najmniejszy ślad na mapie świata. Wniosek z tego taki: zamiast przyklejać do twarzy maskę "szczeniackiego burzyciela" (to też niezły fenomen naszych czasów: coraz młodsi obywatele, co to dopiero zdjęli pieluchy, odkrywają przed nami arkana wiary/niewiary. Bareja byłby dziś bezrobotny) zrozum Pan wagę i konsekwencje "Boskiej idei"; Na deser z kolei taka uwaga: da się wyczuć w twojej postawie dziwne poczucie triumfu, jakiegoś zwycięstwa podszytego niemałą dawką bezmyślnej radości- to mnie dziwi,bo będąc (jak rozumiem) ateistą i atakując ( dosyć prostacko) kwestie wiary i ( a więc samego Boga) przypominasz co najwyżej koszykarza, który puchnął z dumy z powodu nabijania sobie punktów ale przy okazji zapomniał, że nikt i nic nie stało mu na przeszkodzie. Amen Bezsenny84 ➤➤➤ Czy Bóg istnieje czy nie nie wiesz ani ty ani ja ani nikt innyCieszę, że rozumiesz, że ateizm jest jedyną uzasadnioną pozycją wobec twierdzeniach o bogu. impactor "Cieszę, że rozumiesz, że ateizm jest jedyną uzasadnioną pozycją wobec twierdzeniach o bogu." - dlatego to się nazywa "wiarą" i prawdopodobnie jest cienniejsze i bardziej wzbogacające niż to, co widać gołym okiem i co znamy na pamięć; poza tym, nie ukrywajmy, "nie ma PRAWDZIWYCH ateistów" (że tak zacytuję Roberta Bressona) Bezsenny84 ➤➤➤ dlatego to się nazywa "wiarą"Zgadza się. Wiarą, czyli naiwnością i/lub urojeniem. Nie rozumiem tylko, dlaczego naiwność i/lub urojenie miałoby być czymkolwiek pozytywnym.➤➤➤ poza tym, nie ukrywajmy, "nie ma PRAWDZIWYCH ateistów"Nie wiem, co przez to rozumiesz. Ateizm to brak wiary w bogów, więc nonsensowność takiego sformułowania demonstruje istnienie każdej osoby nieposiadającej wiary w bogów, poczynając od noworodków, poprzez ludzi uważających Zeusa, Jahwe i Odyna za mity, na Dawkinsie kończąc.
Język polski, Oświecenie Epoka oświecenia nie była jednorodna pod względem filozoficznym czy światopoglądowym. Mogło to wynikać z faktu, iż twórcami tej epoki byli zarówno arystokraci, szlachta i emancypujący (rozwijający) się mieszczanie. Mimo to można wyodrębnić zasadnicze postawy i idee znamienne dla oświecenia: K r y t y c y z m: Postawa odnosząca się głównie do tradycyjnych instytucji politycznych i społecznych, do Kościoła i form życia religijnego, do ustaleń nauki; R a c j o n a l i z m: Kierunek filozoficzny przyznający rozumowi ludzkiemu główną rolę w procesie poznania, negujący rolę w procesie doświadczenia, intuicji, poznania mistycznego, objawienia. Jego prekursorem był Kartezjusz autor słynnego stwierdzenia: Cogito ergo sum. Stał się on głównym nurtem myślowym w XVIII w. D e i z m: Pogląd filozoficzno-teologiczny zakładający, iż Bóg stworzywszy wszechświat nie ingeruje odtąd w losy świata i rozwój przyrody i życie ludzkie. Jest to kierunek racjonalistyczny, odwołujący się do rozumu i odrzucający w Opatrzność Boską, cuda i objawienie. Prowadzi do negowania roli Kościoła jako pośrednika między Bogiem i ludźmi. Głosi prymat moralności nad religią i uniezależnieniem nauki od dogmatów wiary. A t e i z m: Pogląd filozoficzny odrzucający wiarę w istnienie Boga i wszelkich sił nadprzyrodzonych, niematerialnych – przeciwieństwo Teizmu. E m p i r y z m: Pogląd filozoficzny gdzie znalazł uzasadnienie oświeceniowy krytycyzm. Jego prekursorem był angielski filozof Francis Bacon. Kładł nacisk na rolę doświadczenia w procesie poznawania świata, odrzucając to wszystko, czego się nie da potwierdzić w praktyce. Owocem dwóch sprzecznych kierunków filoz.: racjonalizmu i empiryzmu, był optymizm poznawczy, wiara w możliwości odkrywania praw rządzących światem i społeczeństwem. W związku z tym powszechnie akcentowano potrzebę oświecenia ludzi, nakładając na literaturę funkcje u t y l i t a r n e (użytkowe) i przypisywano ogromną rolę edukacji i wychowaniu (encyklopedia). S e n s u a l i z m: Pogląd filozoficzny według którego źródłem wiedzy są wyrażenia zmysłowe będące odbiciem rzeczywistości. Jeden z jego twórców, angielski filozof John Lock wprowadził pojęcie tabula rasa (czysta karta), określając w ten sposób umysł dziecka, pozbawiony jakichkolwiek wrodzonych idei i zasad, kształtowany dopiero przez doświadczenie i edukację. N a t u r a: Pojęcie natury sprowadzało się do przekonania o istnieniu stałych, niezmiennych, “naturalnych” cech człowieka i świata. Wg. Rousseau cechy te bywają zniekształcone w rozwoju cywilzacyjnym, należy więc przywrócić to, co zgodne z naturą, czyli podstawowe prawa człowieka i jego dążenie do szczęścia. Szczęście jednostki jest harmonijnie powiązane ze szczęściem ogółu, a osiągane przez pracę, która prowadzi do postępu. Żródła: teksty nadesłane Serwis matura jest serwisem społecznościowym, publikuje materiały nadesłane przez internautów i nie odpowiada za treść umieszczanych tekstów oraz komentarzy. Serwis matura dokłada wszelkich starań, aby weryfikować nadsyłane materiały oraz dbać o ich zgodność z polskim prawem. Ebooki edukacyjne Dobre wypracowania Jak samodzielnie pisać wypracowania i otrzymywać z nich wysokie oceny bez większego wysiłku? Jak zdać egzamin? Poznaj metody i sztuczki, aby bezstresowo i zawsze pozytywnie zdać każdy egzamin! Szybka nauka 93 specjalne ćwiczenia, dzięki którym nauka nie będzie sprawiać Ci problemów
Odpowiedzi Nazwa oświecenie pochodzi od światła jako metafory Anglii nazywano epokę oświecenia nazywano wiekiem Francji stosowano nazwę wiek słów „Myślę, więc jestem” jest barokowy myśliciel wartościami w epoce oświecenia była wiedza i przypada na XVIII koniec oświecenia w Polsce uważa się rok 1822, kiedy Adam Mickiewicz wydał pierwszy tom swoich Polski miały miejsce w latach: 1772, 1793, 3 Maja uchwalona została w 1791 którego rolą był m. in. opracowanie konstytucji, nazywamy Sejmem Wielkim lub Polsce za czasów oświecenia panował Stanisław August Rosji panowała caryca Katarzyna racjonalistów źródłem poznania jest filozoficzny uznający, że wiedza pochodzi z doświadczenia, to oświeceniowi to między innymi Immanuel Kant, Wolter i Jean Jaques Rousseau. Pogląd odrzucający wiarę w Boga i wartości duchowe nazywamy nazwisko polskiego pisarza reprezentującego nurt w literaturze:klasycyzm – Ignacy Krasickisentymentalizm – Franciszek Dionizy Kniaźninrokoko – Franciszek KarpińskiUzupełnij notatkę o obiadach czwartkowe były to spotkania indywidualistów i artystów organizowane przez króla Stanisława Augusta miały miejsce w latach ok. w nich udział między innymi Ignacy Krasicki i Adam Naruszewicz, Kajetan Węgierski, Hugo Kołłątaj i znak tego, że król uważa spotkanie za zakończone, podawano suszone prezentowane podczas obiadów czwartkowych publikowane były później w czasopiśmie „Zabawy Przyjemne i Pożyteczne”.Napisz, o jakie osiągnięcia oświecenia w Polsce chodzi:Najstarszy teatr w Polsce, założony w 1765 roku – Teatr Narodowy w WarszawieNowoczesna szkoła, założona w Warszawie przez Stanisława Konarskiego – Collegium NobiliumBiblioteka, której zbiory były jednymi z największych w Europie, założona przez dwóch braci – Biblioteka ZałuskichPierwsza polska gazeta wydawana na wzór angielskiego pisma „The Spectator” – „Monitor”Z pisania bajek, satyr i poematów heroikomicznych zasłynął Ignacy Krasicki. Potrzebujesz szybkiej powtórki z oświecenia? Obejrzyj poniższy film. Strony: 1 2
Wyjaśnij pojęcia ateizm i deizm oraz omów stosunek człowieka oświecenia do Boga i wiary. W oświeceniu w obszarze moralności i stosunków społecznych przyjęto wyższość prawa naturalnego, opartego na rozumie, nad normami prawnymi wywodzonymi z religii lub tradycji. Racjonalizm to podstawowy prąd umysłowy epoki oświecenia. Przeświadczenie, że najważniejszym narzędziem poznania jest rozum doprowadziło do krytyki religii, odrzucenie wiary w cuda i zjawiska nadprzyrodzone, a także zakwestionowanie autorytety Kościoła i jego instytucji. Konsekwencją zdominowania filozofii przez racjonalizm, chociaż sam Kartezjusz nie odrzucał wiary w Boga, przeciwnie udowadniał jego istnienie, była krytyka wierzeń religijnych, a w skrajnych wypadkach odrzucenie religii. Znalazło to odzwierciedlenie w dówch głównych poglądach epoki : ateizmie i deizmie. Atezim to pogląd odrzucający istnienie Boga w ogóle. W języku greckim a oznacza przeczenie, a słowo theos oznacza bóg, ateizm należy rozumieć jako zaprzeczenie, odrzucenie Boga. Deizm uznawał Boga jedynie jak oczystą ideę, która jest stwórcą machanizmu świata, ale nie ingeruje w dzieje ludzkości, odległym i niepoznawalnym. W języku łacińskim słowo deus oznacza bóg. Deiści odrzucali objawienie, więc doktrynę Kościoła i sam Kościół jako instytucję. Deistami byli najważniejsi filozofowie i myśliciele francuscy : Wolter i Diderot.
pogląd odrzucający wiarę w boga